Jak powstawał mój blog

’Warto wierzyć’ był moim pierwszym tekstem. Wtedy nie miałam pojęcia, że poważę się na założenie bloga. Pisałam go przez tydzień. Kiedy już się do tego zabrałam, okazało się, że w mojej głowie pojawia się na raz mnóstwo wyrazów, określeń, zdań na wyrażenie tego samego. Musiałam długo zastanawiać się, co wybrać. Wstawałam w nocy i poprawiałam… Nie tylko przecinki.

Potem wszystko układało się samo.
Któregoś dnia córka przybiegła z wiadomością, że organizowany jest kurs kreatywnego pisania.
– Idź i zapisz się, bo przyjmują tylko do jutra.
Posłuchałam. Przedstawiłam mój jedyny tekst. Nie wiem, czy się spodobał czy nie było kompletu chętnych. Zostałam przyjęta.
Była to dla mnie katorga. Koleżeństwo wykształcone, oczytane, z poczuciem humoru i na luzie. A ja co? Ogrodniczka, która całe życie spędziła z roślinkami i ze swoimi myślami. Czułam się przy nich taka malutka…
– Nigdy więcej – przyrzekłam sobie w myślach po zakończeniu pierwszego kursu.

Po jakimś czasie mi przeszło i nadal chodzę na kursy kreatywnego pisania. Zdarzało się, że rysowałam pod ławką, aby rozładować napięcie. Zdarzało się, że ktoś zaglądał mi przez ramię I mówił:
-Jakie ładne.

 

Czytaj dalej


To sprawiło, że na swoje bazgroły spojrzałam łaskawszym okiem.
Okazało się, że obrazki pasują do tekstów. I tak powstał blog.

Jestem przekonana, że jeżeli udaje mi się coś ładnie napisać albo narysować, to jest to zasługa Wyższych Sfer, bo ciągle je proszę o pomoc


Jeśli podobał ci się ten tekst zapraszam Cię do odwiedzenia kategorii o mnie. klikalny link, To właśnie tu publikuję własne historie i przemyślenia

Zobacz też ten wpis opowiadający o tym jak bardzo warto cieszyć się życiem

 

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój email nie zostanie opublikowany. pola wymagane*