Siła perswazji

Przyjechała do mnie siostra. Jak to ona postawiła mnie od razu do pionu: zauważyła włos pod brodą, który natychmiast trzeba wyrwać, kazała uregulować brwi…
Tym razem na tapecie znalazł się mój zimowy płaszcz:
– Najwyższy czas oddać go do pralni – zawyrokowała.
Wobec tego przyjrzałam mu się wnikliwie i przyznałam jej rację, ciesząc się w duchu, że mam kogoś, kto potrafi mną potrząsnąć.
Z płaszczem w torbie dotarłam do najbliższej pralni chemicznej. I tu zaskoczenie! Od ubiegłego roku cena usługi podskoczyła o 10 zł. Pranie kurtki puchowej 55zł, płaszcza puchowego 65zł.
Co tu zrobić? Zapakować do pralki i być może zepsuć?
Hmmm…
Stanęłam na środku salonu pralniczego i tak przemówiłam do ekspedientki:

Czytaj dalej


– Proszę mi powiedzieć, czym różni się płaszcz takiego małego człowieka – i tu wymownie uderzyłam się prawą dłonią w pierś – od kurtki z dużego człowieka?
Pomogło! Zapłaciłam 55 zł

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój email nie zostanie opublikowany. pola wymagane*