Poznań na własną rękę

Wczesną wiosną pojechałam do poznańskiego ogrodu botanicznego na zlot miłośników skalniaków. W Poznaniu nigdy przedtem nie byłam, ale ambitnie założyłam, że nie będę korzystać z żadnych map. Ciekawa byłam jak mi się powiedzie poruszanie po tym mieście na własną rękę.
Sam zlot zajął mi tylko pół soboty, więc na zwiedzanie pozostało mi pół soboty i pół niedzieli.
Pogodę miałam wymarzoną, bo świeciło słońce, a temperatura panowała nie wiosenna, ale letnia.
Zlekceważyłam muzea, bo wolałam chłonąć atmosferę miasta. Po Poznaniu chodziłam jak zaczarowana. Wszystko było ciekawe:

Czytaj dalej

ryneczek ze starymi kamieniczkami, fantastyczna Malta, ale też bar mleczny wskazany przez przygodną znajomą.
Przechodnie ochoczo wskazywali mi drogę i byli chętni do rozmowy.
No może nie wszyscy, bo gdy pewnego młodziana z rozwianą grzywą zapytałam o drogę do katedry odparł: Ależ proszę pani, jestem studentem drugiego roku muzykologii i takimi przyziemnymi sprawami się nie zajmuję.
Wobec tego  do katedry  musiałam trafić sama.
W niedzielę w towarzystwie gorącej szarlotki rozsiadłam się w ogródku kawiarni. Na poznańskim rynku. I tam spotkało mnie niebywałe szczęście, bo mogłam ,odebrać’ defiladę Piłsudczyków na koniach i w pełnym rynsztunku.
Doszło do tego, że ludzie sami mnie  zagadywali. Pewnie wyczuwali stan uniesienia mojego ducha, bo też  Poznań i Poznaniacy mnie oczarowali. Doszłam nawet do wniosku, że mogłabym tam zamieszkać.
Ukoronowaniem mojego zwiedzania Poznania na własną rękę było spotkanie z niezwykle przystojnym mężczyzną, chociaż niestety okazało się, że  nie była to próba nawiązania znajomości. Ten pan, poeta z Torunia,  oferował za grosze  tomiki swoich wierszy. Oczywiście wsparłam go, a on napisał mi dedykację: Dla Elżbiety o pięknej duszy.


Jeśli podobał ci się ten tekst zapraszam Cię do odwiedzenia kategorii inne klikalny link, w którym znajdziesz inne teksty w podobnym stylu.

Zachęcam Cię również do przeczytania, historii Danusi – mojej nauczycielki

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój email nie zostanie opublikowany. pola wymagane*