Godzina 5. Za oknem słońce.
Wspaniałe samopoczucie. W łóżku nie poleżę nawet chwili dłużej.
Nic, zupełnie nic mi nie dolega.
Cudownie jest o świcie.
To jawa, nie sen.
I tyle energii w ciele.
Zaraz biegnę do ogrodu. Obejrzę nowo rozkwitłe kwiaty.
Zaplanuję cały dzień: to dzielimy, to sadzimy na nowe miejsce, a to do doniczek.
Cieszyć się.
Podziwiać.
Dziękować Bogu za te wszystkie wspaniałości.
Ogrodowy Anioł Rezydent też jak zawsze na stanowisku.
Zaczynamy!!!
Jeśli podobał ci się ten tekst zapraszam Cię do odwiedzenia kategorii ogród klikalny link, w którym znajdziesz inne teksty w podobnym stylu.
Zachęcam Cię również do przeczytania, historii innej mojej koleżanki.
Och, jakie to piękne! I tekst i ilustracja Dziękuję Elzuniu ❣️