U cioci Mani

Jedlnia Kościelna to niewielka miejscowość koło Radomia blisko Puszczy Kozienickiej. Dawnymi czasy znana, bo to tutaj podróżujący królowie zatrzymywali się na odpoczynek i stąd wyruszali na polowania.
Kwitło rzemiosło i Jedlnia również.
W okresie, który opisuję, czasy świetności miała za sobą i nie wiadomo było, czy to wieś czy osada.

Było to miejsce skromne, ale bardzo mi bliskie. W Jedlni Kościelnej mieszkała ciocia Mania z babcią Anielcią i z dziećmi.
Jej dom był przestronny, drewniany, z przeszklonym gankiem i tajemniczym strychem pełnym skarbów.
Ciocia prowadziła gręplarnię, gdzie czyszczono owczą wełnę.
Niedaleko, w otoczeniu drzew, stał duży drewniany dwór największego gospodarza w okolicy. Byłam tam nieraz zabierana. Z nabożeństwem podziwiałam wnętrza, a szczególnie wiklinowy bujany foteli czystość tam panującą.