Biały długopis

Siedem lat temu znalazłam na śniegu biały długopis. Mały, skromny, plastikowy. Wtedy nie przypuszczałam, że będzie kamieniem milowym w moim życiu. Sprawił, że zaczęłam robić coś, na czym się nie znam. Zaczęłam pisać.

Nie przekonał mnie do tego mój brat cioteczny, misjonarz z Brazylii, który doradzał mi, żebym opisała swoje doznania po to, aby wzmocnić ludzką wiarę.
Nie przekonał mnie kolega zięcia, artysta malarz, który nie wiadomo dlaczego wieszczył mi napisanie takiej gruuubej książki. On mnie tylko rozśmieszył.

Czytaj dalej